Ile trzeba przeznaczyć czasu na przejście całego parku?
Trzeba zarezerwować minimum 4 godziny. Mamy ponad 100 przeszkód o zróżnicowanej trudności i na różnych wysokościach.
Czy można płacić kartą?
TAK. Jest to możliwe od tego roku (2020).
Czy w Parku Linowym w Rudnicy jest bezpiecznie?
Bardzo bezpiecznie. Bezpieczeństwo to dla nas priorytet. Posiadamy wszelkie certyfikaty, zezwolenia i atesty. Park Linowy w Rudnicy jest zgodny z wymaganą normą. Ponadto nasz park i sprzęt dla klientów jest przeglądany przed każdym rozpoczęciem pracy i w trakcie otwarcia. Park jest certyfikowany i zgodny z wymaganą normą. Kaski są dezynfekowane i czyszczone na bieżąco. Sprzęt jest certyfikowany i sprawdzany za każdym razem. Nasza kadra to przede wszystkim wykwalifikowani i doświadczeni instruktorzy.
Jaki jest minimalny wiek dzieci, by mogły skorzystać z atrakcji w Parku Linowym w Rudnicy?
Atrakcje zaczynają się dla dzieci od 3. roku życia, ale niektóre maluchy są tak sprytne, że dają sobie doskonale radę w naszym miniparku, mając zaledwie dwa latka.
Co trzeba ze sobą zabrać i jak się ubrać?
Zabieramy ze sobą przede wszystkim dobry humor. Ubieramy się wygodnie.
Czy rękawiczki są obowiązkowe?
Lepiej mieć. Można też u nas kupić na miejscu za 3 zł.
Co jest w cenie biletu?
Wszystko, czego potrzebujecie, żeby bezpiecznie pokonać wszystkie instalacje (kask, uprząż, lonże z karabinkami i lonż z bloczkiem zjazdowym do wielu, wielu tyrolek, które napotkacie po drodze). Do tego: ubranie przez przystojnego instruktora (lub ładną instruktorkę) w dopasowany sprzęt, udzielenie instruktarzu, przeprowadzenie krótkiego sprawdzianu i opieka instruktorska podczas całego pobytu na instalacjach, zakwasy dzień po rozdajemy gratis.
Czy przed przyjazdem trzeba dokonywać rezerwacji?
Lepiej tak (najlepiej telefonicznie: 504-222-688). Macie wtedy gwarancję, że nie czekacie aż zwolni się sprzęt, żeby wejść na instalacje.
O jakiej porze najlepiej przyjechać.
Im wcześniej, tym lepiej. Otwieramy o godz. 10.00 i ciężko pracujemy do wieczora.
Kim jest ten pan, który siedzi w kasie i dlaczego krzyczy?
To Kazimierz. Przez wiele lat był nauczycielem wychowania fizycznego i tak mu zostało.